Aktualności
Future Private Labels – co buduje marki własne w branży kosmetycznej?
Podczas debaty „Future Private Labels, czyli co buduje marki własne w kategoriach drogeryjno-kosmetycznych?” eksperci rynku – Adriana Pierzchała (Laboratoria Gemini), Agnieszka Górnicka (Inquiry), Edyta Raczyńska (Prosper) oraz Marta Jabłońska-Kubow (Ecowipes) – rozmawiali o tym, jak zmienia się sektor, w którym marka własna jest dziś nie tylko alternatywą, ale często pierwszym wyborem konsumenta.
Dwa światy – apteka i drogeria
Rynek kosmetyczny coraz wyraźniej dzieli się na dwa światy – dermokosmetyki i pielęgnację apteczną z jednej strony oraz produkty drogeryjne z drugiej. Adriana Pierzchała, starszy kierownik produktu w Laboratoriach Gemini, zauważyła, że ten podział nie jest przypadkowy, lecz odzwierciedla sposób, w jaki konsumenci definiują zaufanie do marki.
– W aptekach rośnie segment dermokosmetyków – nawet o 20 procent rok do roku. Konsumenci szukają tam produktów specjalistycznych, rekomendowanych, często z prostym składem i działaniem terapeutycznym. W drogeriach natomiast królują trendy – dziś to przede wszystkim kolagen i składniki o działaniu regenerującym – mówiła Adriana Pierzchała.
Jej zdaniem marki własne apteczne i drogeryjne nie konkurują ze sobą bezpośrednio, lecz pełnią odmienne funkcje. – W aptekach kluczowe jest zaufanie i rekomendacja farmaceuty, w drogeriach – emocje, moda i szybkość reakcji na nowości – dodała.
Zrównoważony rozwój – nie moda, lecz konieczność
Temat zrównoważonego rozwoju powraca w każdej dyskusji o rynku kosmetycznym, jednak dziś nie jest to już hasło marketingowe, lecz obowiązek narzucony przez regulacje. Marta Jabłońska-Kubow, kierownik działu marketingu w Ecowipes, zwróciła uwagę, że tempo zmian wyznaczają nie tylko konsumenci, ale i prawo. – Trend zrównoważonego rozwoju w kosmetykach jest wypadkową regulacji. W Wielkiej Brytanii już obowiązuje zakaz plastiku w chusteczkach, a podobne rozwiązania zbliżają się do Unii Europejskiej – powiedziała.
Jak dodała, w praktyce oznacza to konieczność zmiany całych procesów produkcyjnych, a nie tylko etykiet. – Marki własne, działając szybciej i elastyczniej, mogą wdrażać te zmiany niemal natychmiast. To ich ogromna przewaga nad dużymi korporacjami, które potrzebują miesięcy, by zareagować – zaznaczyła Jabłońska-Kubow.
Transparentność i odpowiedzialność
Szybki rozwój segmentu marek własnych ujawnia również jego słabości. Edyta Raczyńska, prezes zarządu Prosper, wskazała na najczęstsze błędy popełniane przez detalistów i producentów.
– Największym problemem rynku jest niewiedza i brak transparentności w umowach. Niejednokrotnie pojawia się niejasność, kto jest właścicielem receptury, praw do produktu czy dokumentacji technologicznej. To rodzi ryzyka przy każdej zmianie dostawcy – tłumaczyła Raczyńska.
Jej zdaniem profesjonalizacja sektora marek własnych to dziś konieczność. – Marki własne stały się wizytówką sieci. Dlatego muszą być prowadzone z taką samą starannością jak marki producenckie – od ochrony formuły po konsekwentną strategię jakości – podkreśliła.
Struktura rynku i rosnąca rola e-commerce
Rynek kosmetyczny w Polsce, mimo swojej dynamiki, wciąż jest silnie rozdrobniony. Agnieszka Górnicka, prezeska Inquiry, zwróciła uwagę, że to jedna z jego największych „chorób”.
– Niski próg wejścia powoduje, że niemal każdy może dziś stworzyć własny brand kosmetyczny. To sprawia, że rynek jest nasycony, ale nie zawsze profesjonalny. Tymczasem w segmencie marek własnych liczy się jakość, powtarzalność i zdolność do budowania rozpoznawalności – mówiła.
Ekspertka wskazała także na specyfikę rynku drogeryjnego. – Mamy zaledwie kilka dużych sieci, dlatego ich marki własne są dobrze rozpoznawalne. W dyskontach spożywczych, gdzie kosmetyki dopiero zyskują przestrzeń, kluczowa jest cena. W drogeriach – jakość i doświadczenie. Oba kanały będą jednak się przenikać – wyjaśniła.
Jej zdaniem jednym z najważniejszych trendów jest rozwój sprzedaży internetowej. – Coraz więcej marek online wprowadza swoje linie private label. To naturalny kierunek, bo e-commerce pozwala szybko testować nowe produkty i budować lojalność w społecznościach – dodała.
Szybkość reakcji jako przewaga marek własnych
Dynamiczne zmiany w branży kosmetycznej wymagają błyskawicznego reagowania na trendy. I tu marki własne mają przewagę. – Nowości napędzają sprzedaż, a marki włase wprowadzać je nawet co kwartał – powiedziała Adriana Pierzchała. – Działamy na krótszych seriach, z mniejszymi minimami produkcyjnymi, co pozwala testować nowe pomysły bez wielkich nakładów.
Taka elastyczność daje sieciom możliwość sprawdzania, które kierunki się sprawdzają, i natychmiastowego dostosowania oferty. – Marki własne potrafią szybciej odczytać nastroje konsumentów i odpowiedzieć na nie realnym produktem – dodała.
Nowa jakość rynku
Debata pokazała, że rynek kosmetyczny marek własnych w Polsce stoi u progu nowego etapu. Z jednej strony rośnie presja regulacyjna i konkurencja, z drugiej – otwierają się możliwości, które wcześniej były dostępne tylko dla globalnych marek.
Marki własne, zdaniem uczestników dyskusji, będą coraz częściej pełnić rolę strategicznej wizytówki sieci, łącząc innowacje produktowe z odpowiedzialnością i wiarygodnością. W świecie, w którym tempo wyznaczają media społecznościowe, a autentyczność staje się walutą zaufania, to właśnie one mogą stać się najbardziej wiarygodnym komunikatem między marką a klientem.