Aktualności
Wystawcy targów Ekotech: Moda na ekologię jest droga.
Mimo wielu regulacji, plastikowe butelki i inne opakowania wciąż zalegają na wysypiskach i nie są poddawane recyklingowi. Nie ma więc surowca produkcyjnego, a ten jest coraz bardziej potrzebny. W efekcie, polscy przedsiębiorcy kupują zmielony plastik za granicą. Jest to przykład złego gospodarowania odpadami.
- To paradoks, że tak wiele opakowań z tworzyw sztucznych, szkła, papieru, ląduje na wysypiskach śmieci, a my jako firmy recyklingowe nie mamy surowca do produkcji. Ceny popularnych butelek PET, HDPE, jak również folii z polietylenu, są najwyższe w historii. Recyklerzy muszą konkurować o ten odpad – mówi "Rzeczpospolitej" Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia Polski Recykling.
Obecnie ceny recyklat pochodzący głównie z przetworzonych butelek PET plasują się na poziomie 1350–1400 euro za tonę, prawie dwa razy więcej niż jesienią 2020 r. i ponad 20 proc. więcej niż nowy granulat tworzywa z rafinerii. Powodem jest pogoń firm za ekologią – wszyscy chcą pochwalić się tym, że ich opakowania są wytwarzane z użyciem materiału z recyklingu. Tyle, że tego surowca brakuje w Polsce.
W rozwiązaniu problemu mogłoby pomóc wprowadzenie systemu kaucyjnego za butelki, o którym niejednokrotnie rozmawiano podczas targów Ekotech. Niestety projekt wciąż jest w powijakach. Problemem jest także wciąż niska świadomość konieczności segregacji śmieci, a także ich odpowiedniego przygotowania do recyklingu.
(MBr)