Aktualności

– Nie czuję się muzykiem jazzowym, czuję się po prostu muzykiem i sobą, Mikołajem Trzaską. Bardzo mi zależy na tej społecznej i duchowej roli, jaką jazz spełnia. Ja po prostu z całej siły dmucham w ten saksofon, uderzam bezlitośnie – można powiedzieć, że krzyczę na tym instrumencie – mówił po koncercie Mikołaj Trzaska.

Dla Rafała Gęborka występ u boku tak uznanego artysty był wyjątkowym przeżyciem:
– Jestem bardzo zadowolony z tego występu. Mikołaj dał mi ogromną energię i wiedziałem, że przy nim mogę pozwolić sobie na więcej. Być może w innych okolicznościach to, co zagraliśmy, byłoby niezrozumiałe, ale przy nim otworzyła się jakaś nowa granica muzyczna. Do tego magia miejsca i wspaniała, bardzo liczna publiczność – to coś niezwykłego – podkreślał.

Koncert duetu Trzaska – Gęborek został entuzjastycznie przyjęty przez publiczność. Przestrzeń dawnej synagogi została wypełniona do ostatniego miejsca.