Aktualności

Kielecki klub piłki ręcznej w finale zmierzył się z odwiecznym rywalem Orlen Wisłą Płock. Mecz miał bardzo dramatyczny przebieg. Przewaga przez całe 60 minut przechodziła z rąk do rąk. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach. Kielczanie po straconej bramce mieli 10 sekund na przeprowadzenie akcji. O czas poprosił trener Talant Dujszebajew. Nasi zawodnicy wymienili kilka podań po czym na akcję 1:1 zdecydował się Michał Jurecki. Nasz rozgrywający minął obrońców Orlen Wisły i trafił do siatki bramki rywali. Ogromna żółta euforia zapanowała w warszawskim Torwarze!

Bohaterem meczu o Puchar Polski jest popularny "Dzidzuś" czyli Michał Jurecki. Mecz kosztował go jednak wiele zdrowia i po spotkaniu zawodnik narzekał na bóle ściegien Achillesa. - Nie czuję się bohaterem. Wygrywamy jako drużyna i przegrywamy jako drużyna. Radość była niesamowita, ale tak to jest jak wygrywa się w takich okolicznościach. Inna radość jest kiedy się wygrywa większą ilością bramek. Takie było nasze założenie na ostatnią akcję na którą mieliśmy 10 sekund. Trener Talant Dujszebajew kazał nam stanąć maksymalnie szeroko, żeby zrobić mi miejsce do akcji 1:1 i to się udało – powiedział Jurecki po meczu.