87546215c642fe78aa30.jpg
W pierwszym dniu targów HORTI-TECH wydarzene odwiedziło wielu producentów owoców i warzyw.

Targi HORTI-TECH wystartowały wraz z początkiem sezonu wiosennego w Targach Kielce

13 lutego 2019
-Jesteśmy w centrum sadowniczej Polski, pomiędzy terenami grójecko-wareckimi, rejonem sandomierskim i Nowym Sączem - mówił podczas otwarcia targów i konferencji FRUIT PRO, Cezary Urban z firmy BASF.

Tuż po godzinie 10, 13 lutego wystartowały Targi Technologii Sadowniczych i Warzywniczych HORTI-TECH 2019 oraz konferencja FRUIT PRO. 

- Zaczynamy nowy etap współpracy z Targami Kielce - kontynuował Cezary Urban, Dyrektor Działu Środków Ochrony Roślin BASF Polska. - Po raz pierwszy FRUIT PRO odbywa się  w nowej lokalizacji. Rok 2018 był niezwykle trudnym rokiem dla rolnictwa i sadownictwa. Bardzo gorący i suchy sezon spowodował rekordowe plony nie tylko w Polsce ale i w Europie. Konsekwencją są rekordowo niskie ceny jabłek. Teraz wszyscy zadają sobie pytanie, jaki będzie ten kolejny sezon? Jest nadzieja, że sady będą chciały odpocząć po intensywnym roku, plony będą mniejsze i nastąpi korekta ceny jabłek. Sadownictwo to inwestycja długofalowa. Ta konfernecja zachęca do szczegółowego planowania działań, podpowiadamy jak to robić - co w obecnej sytuacji polskiego sadownictwa jest kluczowe. 

Jakie są obszary planowania według specjalistów? Po pierwsze siła robocza - pracownikow z roku na rok jest mniej, ich wybnagrodzenia są wyższe i ten trend będzie towarzyszył sadownictwu w następnych latach. Po drugie - poszukiwanie nowych rynkow zbytu, bowiem 5-letnie rosyjskie embargo sprawiło, że tamtejszy rynek zapełnił się owocami z innych rejonów i polskie jabłka raczej nie odzyskają swej pozycji, nawet gdyby rynek wschodni znów stanął przed nimi otworem. Wreszcie po trzecie - potrzebna jest zmiana w strukturach odmianowyych i poprawa jakości polskich jabłek eksportowych. Tylko gospodarując według wytycznych w tych trzech obszarach sadownicy z Polski mogą skutecznie konkurować na nowych rynkach.

- Rekordowe zbiory z roku 2018 sięgnęły 5 mln ton, czyli osiągnęły poziom produkcji jabłek w USA. Nie ma szans, żeby sadownicy mogli dobrze spieniężyć taką nadpodaż owoców. Jakość wielu z nich nie spełnia oczekiwań konsumentów, nawet tych niewybrednych - oceniał podczas uroczystego otwarcia targów i konfernecji prof. dr hab. Kazimierz Tomala, prorektor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. - Zapraszam zatem do korzystania z wiedzy specjalistów, bo tylko z nią można ten ciężki dla sadowników czas przetrwać. 

(KK)