agrotravel-foodies-01.jpg

Foodies przyszłością polskiej agroturystyki

10 kwietnia 2016
Podsumowanie Dnia Eksperckiego podczas AGROTRAVEL

Jeśli lubisz regionalne przysmaki, interesuje cię jak się je przyrządza, jaka jest ich historia, a na odkrywanie kulinarnych podczas podróży jesteś w stanie wydać niemal tyle, co na nocleg, to znak, że jesteś foodie, czyli turystą kulinarnym.

Ten typ turystyki dopiero zaczyna raczkować w Polsce, jednak na świecie to całkiem powszechny trend podróżniczy. To także szansa dla polskiej agroturystyki, która powinna rozwijać się w tym kierunku – uważa dr hab. Karolina Buczkowska-Gołąbek, specjalista turystyki kulturowej z Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Kulinarnej, która mówiła o tym podczas trwających od 8-10 kwietnia Targów Agroturystki i Turystki Wiejskiej AGROTRAVEL w Targach Kielce.

W Polsce o turystyce kulturowej na wsi, która jest także turystyką kulinarną, mówi się dopiero od 2008 roku  i mniej więcej od tego czasu datuje się jej rozwój i badania. Polski turysta dopiero uświadamia sobie taki rodzaj uprawiania agroturystyki. Często jest to także turysta sportowy, rekreacyjny, który budzi w sobie chęć poznawania i doświadczania wszystkiego z zakresu dziedzictwa i kultury współczesnej odwiedzanych regionów. Kiedy chce zwiedzić zabytkowy folwark, chce także zobaczyć, jak żyją tam ludzie, dowiedzieć się, jak żyli dawniej, i jaka jest historia tego miejsca oraz jego współczesne funkcje.

- Turysta kulturowy jest przygotowany do licznych podróży, jest silnie zmotywowany na poznawanie i doświadczanie – mówiła dr hab. Karolina Buczkowska-Gołąbek w Kielcach. – Jest także zainteresowany kulinariami, które są częścią kultury regionów. Jedzenie nieodłącznie wiąże się, z pobytem w jakimś miejscu. Żywienie regionalne to ważny aspekt współczesnej turystyki wiejskiej i agroturystyki, dopełnienie podróży.

Taka rozwinięta oferta turystyki kulinarnej to szansa dla gospodarstw, karczm, folwarków, zajazdów regionalnych, zorientowanych na foodies, czyli turystów – smakoszy,  którzy są w stanie zapłacić za oryginalne potrawy i wyjątkowo przygotowywane jedzenie, nawet tyle samo co za nocleg. Taktują jedzenie priorytetowo, chcą nie tylko spożywać przysmaki, ale także je gotować razem z gospodarzami, ciekawi są składników, sposobu podawania. Bez dwóch zdań to przyszłość polskich gospodarstw agroturystycznych, które stają się również atrakcyjne dla turystów zagranicznych.

 

(PP)